Leczenie protetyczne rozpoczęte od ekstrakcji trzech zębów zakończyło się poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi dla pacjentki. Sprawa trafiła na wokandę aż trzech instancji, a ostateczne rozstrzygnięcie zapadło przed Sądem Najwyższym.
Pacjentka przez rok była leczona przez dentystkę, która zdecydowała o usunięciu trzech zębów w ramach przygotowania do leczenia protetycznego. Efekt? Pogorszenie warunków zgryzowych i inne problemy zdrowotne. Niezadowolona z rezultatów pacjentka postanowiła skonsultować się z innym specjalistą, który nie miał wątpliwości – popełniono błąd medyczny.
Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lekarzy stwierdził, że:
- zastosowano niewłaściwe postępowanie protetyczne,
- dokumentacja medyczna zawierała uchybienia (brak opisu zdjęć RTG).
Okręgowy Sąd Lekarski orzekł winę dentystki, uznając, że leczenie nie odpowiadało aktualnej wiedzy medycznej, co doprowadziło do szkody u pacjentki. Wymierzono karę – roczne zawieszenie prawa wykonywania zawodu.
Od tego orzeczenia lekarka się odwołała. Sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Lekarskiego. Dentystka argumentowała, że czyn uległ przedawnieniu. NSL nie podzielił tej opinii – pięcioletni termin karalności jeszcze nie upłynął. Sąd zmienił jednak karę – z zawieszenia na naganę za błąd diagnostyczny i dodatkowo upomnienie za braki w dokumentacji.
Dentystka nie złożyła broni i wniosła kasację do Sądu Najwyższego, domagając się uniewinnienia lub umorzenia postępowania ze względu na przedawnienie.
Sąd Najwyższy oddalił kasację, wskazując, że zgodnie z art. 64 ustawy o izbach lekarskich, nie można wszcząć postępowania, jeśli od popełnienia czynu minęły trzy lata. Jednak każda czynność rzecznika przerywa bieg przedawnienia. Karalność ustaje po pięciu latach – a ten okres jeszcze nie minął.
Wyrok zapadł 2 lipca 2025 roku (sygn. akt II ZK 102/24).